Z czym kojarzymy słowo „Włochy”? Pizza, krzywa wieża w Pizie, Wenecja i Wieczne Miasto – Rzym, a Włosi uważani są za amantów, chętnie podrywających blondynki. To wszystko prawda, ale gdybym mogła zdefiniować to słowo, dodałabym znacznie więcej.

Włochy to magiczny kraj, który zachwyca nas, a w szczególności mnie, bogatą kulturą, niesamowitym jedzeniem, zabytkami… i tak można by było wymieniać w nieskończoność. Mimo, iż byłam tam tylko jeden raz, ta wyprawa na zawsze zapadnie w mej pamięci.

Wycieczka moich marzeń odbyła się 2 lata temu. W związku ze swoją niepełnoletnością wyjechałam na obóz młodzieżowy do Rimini. Naszym pierwszym celem było zwiedzanie Rzymu. Od kiedy dojechaliśmy byłam zauroczona miastem, wąskimi uliczkami i śmiesznie ubranymi ludźmi wołającymi wszem i wobec: „Polacy!”.

Szłam po prostu z niedowierzaniem rozglądając się dookoła siebie, to było nierealne. Jestem w Rzymie, miejscu, które przeżyło wiele – często doszczętnie niszczone, oblegane – mimo to, nic się
nie zmieniło, zachwycało kiedyś, zachwyca i dziś.

Podstawowym punktem naszej wycieczki było Koloseum. Nie przypuszczałam, że zrobi na mnie aż takie wrażenie. W powietrzu wyczuwalny był klimat dawnych rozgrywek czy zawodów za czasów Cezarów. Koloseum rozpozna prawdopodobnie każdy, jest to najpopularniejszy budynek w Rzymie i jeden z piękniejszych na całym świecie. Kolejnym punktem programu była niesamowita Fontanna di Trevi. Wierząc w łut szczęścia, wrzuciłam tam polski grosz, który miał zapewnić mi powodzenie w przyszłym życiu. Kto wie, może kilka szczęśliwych wydarzeń sprawił ten niewinny grosik? Kaplica Sykstyńska oraz Bazylika św. Piotra – to kolejne miejsca, których nie mogłoby zabraknąć! Długie kolejki do wejścia nie odstraszyły naszego entuzjazmu i na wizytę we wnętrzach Kaplicy Sykstyńskiej czekaliśmy z niecierpliwością. Niesamowite doświadczenie – zobaczyć miejsce, skąd przemawia Papież, miejsce, gdzie gromadzą się tłumy. Nie da się opisać tego słowami – trzeba to po prostu zobaczyć.

Miło wspominam również przechadzkę po Schodach Hiszpańskich – było to miejsce, gdzie turyści z wielu krajów odpoczywali po zwiedzaniu Rzymu. Niewiarygodne jest również to, jak możliwe jest, że w jednym miejscu na Ziemi znajduje się tyle różnych kultur, gdziekolwiek się nie obrócić, usłyszeć można było inny język. Patrząc na to, uświadomiłam sobie, jak wielu rzeczy jeszcze nie poznałam i jak wielu państw nie zobaczyłam!

Następnie, opuściliśmy Wieczne Miasto i udaliśmy się do Rimini, miejsca naszego noclegu. Dni Włoskiej przygody upływały nam pod patronatem słońca, wszechobecnych skuterów i entuzjastycznych Włochów. Codzienne wizyty na plaży, upał i powiększająca się opalenizna sprawiała, że czuliśmy się jak w raju. Do szczęścia nie wiele było nam potrzeba. Czas wielogodzinnego leniuchowania „umilali” nam krzyczący co chwila mężczyźni, głośno oznajmiając, że sprzedają owoce bądź zimną kawę.

Miejscem, gdzie na pewno warto pojechać, to park rozrywki Mirabelandia. Mimo mojego strachu co do karuzel, lęku wysokości, mogę śmiało powiedzieć, że odhaczyłam wszystkie karuzele i nie żałuję! Bawiłam się bardzo dobrze, nieważne jest to, że później bolało gardło, po częstym krzyczeniu z „radości” z jazdy.

Jeżeli ktoś preferuje życie nocne, to na pewno w Rimini nie będzie się nudził. Przed wyjazdem, wśród panującej euforii przyswoiłam sobie historię miejsca, w którym spędzę niesamowite dwa
tygodnie.

Już od zarania dziejów, Rimini uważane było za stolicę włoskiego życia nocnego. Dla fanów statecznego, spokojnego wypoczynku, zbawieniem będzie siesta, którą wszyscy przyjęliśmy z ochotą. Byliśmy zawiedzeni, że nie wprowadzono czegoś takiego w Polsce – w końcu każdy kocha spać po obiedzie!
Jeśli chodzi o włoską kuchnie, to znam słowo, które idealnie ją odwzorowuje – pychota! Chociaż po codziennym jedzeniu makaronu nie mogliśmy na niego patrzeć, to muszę przyznać, że nasz polski w żadnym stopniu nie przypomina tego włoskiego. No i oczywiście pizza – Włosi, mistrzowie tej potrawy, i tym razem nas nie zawiedli. Ich pizza była idealnie krucha, przyprawiona i nawet ozdobiona! Odkryłam również sekret szczupłej sylwetki Włoszek – to przez wodę, która podawana była do każdego dania,
zauważyłam również, jak wiele wypijają jej Włosi poza posiłkami. To robi wrażenie.

Inną sprawą są sklepy – tak, to to co my dziewczyny uwielbiamy najbardziej. Na ich niedostatek nie można było narzekać.

Jak już mówiłam, wszystko co dotyczy tego kraju jest magiczne i gdy tylko będę mogła, na pewno powrócę tam, niejeden raz. Bo kto raz był w Rzymie, będzie chciał tam powrócić jak najszybciej. To miejsce robi wrażenie. Jest tak piękne, że przez całe dnie pragnie się siedzieć w uroczych restauracjach, popijać chłodny napój, cieszyć się piękną pogodą i obserwować jak leniwie płynie życie Włochów.