Ferrari to jedna z najbardziej znanych marek samochodów na świecie, niestety również jedna z najdroższych. Przedsiębiorstwo produkujące te sportowe, włoskie samochody, zostało założone w 1947 roku przez Enzo Ferrari. Siedziba koncernu znajduje się w niedużej miejscowości Maranello w jednym z północnych regionów Włoch – Emilia Romania.
Nasze wakacje spędzaliśmy w Bolonii, która znajduje się zaledwie kilkadziesiąt kilometrów od la Galleria Ferrari, dlatego też nie mogliśmy się oprzeć chęci zobaczenia tych pereł włoskiej motoryzacji. Już mijając tabliczkę z nazwą miejscowości „Maranello” zdaliśmy sobie sprawę z tego, że żyje ono właśnie dzięki fabryce samochodów oraz muzeum, które co roku odwiedzane jest przez miliony turystów.
Po zaparkowaniu samochodu udaliśmy się do kasy, by zakupić bilety wstępu do muzeum (normalny 13 euro, ulgowy 9 euro). Przy kasie znajduje się również sklep z pamiątkami związanymi z Ferrari: koszulki, czapeczki, kubki, breloczki do kluczy czy inne gadżety… z pewnością, każdy znajdzie coś dla siebie, gorzej jednak z cennikiem… Muzeum znajduje się w dużym budynku, a jego zwiedzanie rozpoczynamy od parteru, gdzie znajduje się sala Formuły 1 oraz Enzo Ferrari. Można tutaj zobaczyć modele bolidów Ferrari: od najstarszych, w ogóle nie przypominających maszyn, które podziwiamy na torach przy dzisiejszych wyścigach, do tych które są bliższe naszemu wyobrażeniu wyścigówki Ferrari znanej nam z telewizji. W części poświęconej założycielowi możemy zobaczyć jak wyglądał jego gabinet oraz makietę pierwszej, sporo mniejszej, fabryki Ferrari.
Wchodząc na pierwsze piętro możemy zobaczyć inne samochody wyścigowe, a także egzemplarze Ferrari, bardziej cywilne, choć również ze sportowym duchem. W sali znajduje się również wystawa silników. Na tym samym piętrze znajduje się „Sala Zwycięzców”, gdzie możemy podziwiać jedne z najnowszych bolidów Formuły 1 (do 2008 roku) oraz całą ścianę wystawioną trofeami zdobytymi przez kierowców la Scuderia Ferrari w różnych wyścigach. Ciekawostką, która zwróciła moją uwagę była również „Kabina dźwięków”, po wejściu do której można było wybrać model samochodu i posłuchać, jaki wydaje dźwięk w różnych sytuacjach (start, wejście w zakręt itp.).
Zaraz obok muzeum znajduje się wypożyczalnia Ferrari, gdzie można spróbować swoich sił za kierownicą jednego z samochodów. Przyjemność ta nie należy do najtańszych, ale postanowiliśmy się przejechać – w końcu raz się żyje, a do Maranello możemy już w najbliższym czasie nie wrócić. Wybór padł na Ferrari California, które od mojej krótkiej, 10 minutowej, przejażdżki stało się moim marzeniem.
Asia Bienek
Byłeś w muzeum Ferrari? Chcesz pochwalić się wrażeniami i zdjęciami? Napisz!